Korzystanie z WordPressa jest dość proste, przynajmniej pod względem pisania postów na blogu i publikowania ich — nie musisz być bardzo zaawansowany technologicznie, aby opanować ten proces. Jednak będzie jeszcze łatwiej.
Wkrótce nie będziesz już musiał przygotowywać kolejnego posta na blogu w polu, które nie wygląda tak, jak pojawi się opublikowany post. WordPress próbuje pójść w nowym kierunku wraz z rozwojem edytora front-end, który pozwoli użytkownikom tworzyć posty, dodawać obrazy i inne media oraz dostosowywać układ posta bez konieczności wchodzenia w zaplecze witryny.
Brzmi to świetnie dla blogerów WordPress na całym świecie. Edytor postów WYSIWYG, który pozwala zobaczyć, jak twój post będzie wyglądał na żywo, podczas pisania? Marzenie blogera się spełniło! Ale co to właściwie oznacza dla przyszłości rozwoju WordPress jako całości? A jakie to będzie miało konsekwencje dla bardziej drobiazgowych szczegółów zaplecza i jak ludzie z nim współdziałają?
O nowym edytorze Front-End
Zgodnie z dyskusją na blogu Make WordPress UI, istnieje wiele zmian w interfejsie użytkownika front-end dla WordPress i testują je w formie wtyczki. Zaraz po świętach zespół prowadzony przez Janneke Van Dorpe dodał więcej opcji medialnych. Obsługuje teraz linki oEmbed, podglądy galerii i podpisy oraz edycję wyróżnionych obrazów. Ale szykuje się jeszcze więcej zmian.
Podczas spotkania z 20 stycznia 2014 r. największy nacisk położono na nowo utworzoną możliwość tworzenia postów i stron z front-endu. Nowy edytor pozwoli również użytkownikom przesyłać Multimedia i zmieniać metadane. Jest również ustawiony na standardowe narzędzia do edycji, takie jak pogrubienie, kursywa i linki u góry na pasku administracyjnym.
Na przykładowym obrazku widać również, że opcje akapitu zostały dodane do paska administratora jako menu rozwijane WYSIWYG. Dostępne są również typowe przyciski wyrównania akapitu, cytowania, podkreślenia, sprawdzania pisowni, cofania i ponawiania. I prawdopodobnie więcej zostanie dodanych w miarę upływu czasu z paska menu” Zlewozmywak”.
Kolejną fajną funkcją jest dodanie okien modalnych, które pozwolą użytkownikom dodawać niestandardowe pola oraz tworzyć i wstawiać galerie w locie. Jest to dość zaawansowany postęp, ponieważ nowy interfejs użytkownika pozwala użytkownikom robić to wszystko z przodu bez nawet obrzeża w pobliżu back-endu. Dodajesz dodatek TinyMCE 4.0 do rdzenia WordPress i masz bardziej solidne doświadczenie edycji. Nie wygląda to na różnicę, ale ma lepsze podejście do wydajności.
Przesuń się o trzy tygodnie do 11 lutego, a jeszcze więcej dodatków zostało wprowadzonych do interfejsu edytora front-end. Na przykład zespół interfejsu użytkownika dodał lepsze wykrywanie tytułów do pracy z większością motywów i ładniejszy układ dla modalu metadanych. Do przycisków i podstawowej wersji autosave dodano podpowiedzi. Dodatkowo dodano również okno z monitem o przywrócenie z kopii zapasowej.
Nastąpi oczywiście więcej zmian, zanim ten edytor front-end stanie się podstawą dla CMS, ale interesujące jest obserwowanie procesu rozwoju, ponieważ (1) jest to bardzo prawdopodobne, że kierunek, w którym WordPress podąża od teraz, i (2) wskazuje, jakie funkcje w ogólnym doświadczeniu użytkownika zespół najbardziej priorytetyzuje i ceni.
Dziennik z najnowszego spotkania Make WordPress UI wskazuje również, co jest na horyzoncie dla interfejsu użytkownika, w tym bardziej spójnie zintegrowane Modale TinyMCE i blokowanie postów. Edytor front-end ma stać się” rzeczą ” dla przyszłych wersji WordPress. Pytanie o to, jak szybko, jest czyimś domysłem.
Dostępna jest wtyczka, która umożliwia uczestniczącym programistom dynamiczną pracę nad edytorem front-end. Zmiany, które są rozwijane w tej wtyczce, prawdopodobnie zostaną uwzględnione w pełnoprawnym rdzeniu WordPress najwcześniej w tym roku. WordPress nie jest obcy temu rodzajowi rozwoju, ale zawsze jest interesujące, gdy platforma open-source jest wykorzystywana w sposób tygodniowy w ten sposób.
Wpływ na rozwój WordPress
Jednym z największych efektów przejścia na edytor front-end jest znacznie zmniejszone ryzyko przypadkowego złamania witryny przez autorów, blogerów i współpracowników lub wprowadzenia zmian bez uprzedniej zgody. Manipulowanie zapleczem witryny bez odpowiedniego know-how może siać spustoszenie, więc powinno to zapewnić programistom Duże westchnienie ulgi.
Może to również prowadzić do większego podziału między światem rozwoju front-end I back-end. Będą ludzie, którzy pracują na stronach WordPress, którzy nigdy nawet nie będą musieli zerknąć pod maskę, jak to wszystko działa. Wykracza to poza ograniczenia wcześniej zdefiniowanych ról użytkowników, które można ustawić jako administrator i dałoby autorom (lub każdemu, kto woli) dostęp tylko do edytora WYSIWYG.
W przyszłości prawdopodobnie będą dedykowani WordPress „współpracownicy” i ci, którzy po prostu przejmują zadania administratora. Ponownie, wcześniej były one zdefiniowane jako role użytkowników, ale wraz z dodaniem interfejsu użytkownika interfejsu użytkownika, wrażenia użytkownika staną się zupełnie inne.
Wreszcie, priorytetyzacja edytora front-end wskazuje na „nadrabianie zaległości” z ostatnim rozwojem zaplecza, który WordPress wprowadził już w poprzednich miesiącach. I chociaż widzieliśmy już lepszy wygląd w interfejsie użytkownika w ostatniej dużej aktualizacji z opcjami schematu kolorów i takimi, nowy edytor polega na integracji formularza z funkcją. A raczej funkcja formy.
Zasadniczo jest to logiczny następny krok, aby edytor postów zaplecza wyglądał ładnie, aby stworzyć edytor postów front-end, który podąża zgodnie z ogólnym trendem WYSIWYG menu pulpitu nawigacyjnego.
Czy przejście na edytor front-end znacząco zmieni sposób, w jaki witryny WordPress wyglądają i czują się? Nie. Po stronie klienta wszystko jest ustawione tak samo i tak powinno być. Ale zmieniając sposób interakcji autorów i programistów z WordPress, z pewnością zauważymy znaczące postępy w interfejsie użytkownika pulpitu nawigacyjnego. Jesteśmy już widząc to, w rzeczywistości, i jest to ekscytujący czas, aby być zaangażowanym w rozwój, pozwól, że ci powiem.
Jeśli chcesz sprawdzić postęp edytora front-end, możesz go pobrać teraz i zabrać na przejażdżkę. Wiedz tylko, że jest w budowie i będzie się zmieniać w miarę upływu tygodni. Najlepiej na razie wypróbować ten na localhost. Na pewno nie jest to strona klienta gotowa, więc pamiętaj o tym podczas grzebania.
Możesz również przyczynić się do wtyczki i jej rozwoju, jeśli chcesz. Wystarczy przejrzeć otwarte paragony na stronie wtyczki w katalogu WordPress, aby zobaczyć, co należy dalej pracować. Oczywiście, tylko programiści, którzy naprawdę wiedzą, co robią, powinni zanurkować, co powinno być zdroworozsądkowe w tym momencie.
Czy jesteś podekscytowany możliwością wprowadzenia edytora front-end do rdzenia WordPress jeszcze w tym roku? A może wolisz trzymać się podejścia back-end? Głosuj w komentarzach i daj nam znać, co myślisz!